Rewelacyjne miękuteńkie idealne w smaku pączki z ciasta parzonego takiego jak na ptysie czy karpatke. Robi się je błyskawicznie... tak samo błyskawicznie znikają :) Przepis znalazłam między innymi na blogu Śladami Słodkiej Babeczki . Pączki można polewać lukrem, dekorować dodatkowo orzechami kokosem lub po prostu tylko posypywać cukrem pudrem. Z podanego przepisu wychodzi ok. 25 pączków. Polecam baaardzo :)
Składniki:
- 200g przesianej mąki tortowej
- 100g masła
- 4 jajka
- szczypta soli
- 1 szkl. wody
Składniki na lukier:
- 150g cukru pudru
- 1-2 łyżki gorącej wody lub mleka
- ok 2 łyżki soku z cytryny (do smaku)
Wodę zagotować z masłem i szczyptą soli. Na wrzątek energicznym ruchem wsypać mąkę i dokładnie wymieszać. Zmniejszyć gaz i cały czas mieszając podgrzewać do momentu uzyskania gładkiego świecącego ciasta, które ładnie odchodzi od ścianek naczynia. Do wystudzonego ciasta wbijać po jednym jajku nieprzerwanie miksując. Przygotować kilka lub kilkanaście kwadratów z papieru do pieczenia o wymiarach 10 cm x 10 cm. Lekko je naoliwić. Grubą szprycą wyciskać koła o średnicy 6-7 cm. Na rozgrzany olej wkładać pączki (papierem do góry). Papier ładnie powinien odchodzić. Pączki smażyć obustronnie na złoto. Pomagać sobie w przewracaniu i wyciąganiu patyczkiem do szaszłyków :)
Wystudzone polać np lukrem. (Cukier rozetrzeć w mleku/wodzie dodając do smaku sok z cytryny). Takie polukrowane można maczać w kokosie lub orzeszkach. Można też posypać lekko cukrem pudrem... i takie szczerze mówiąc najbardziej nam smakowały :)
Smacznego :)
Wyglądają pysznie, ale ja wolę wersje z samym cukrem pudrem :) Czy w bardzo głębokim tłuszczu trzeba je smażyć? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:) Nam wersja z samym cukrem pudrem też najbardziej pasowała :) a pączki najlepiej się smażą jak są zanurzone w tłuszczu na tyle, by nie dotykać dna ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale ich dużo :) pyszności
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Elizaaaaaaaa ja Cie uduszę!!!!!!! obślniłam komputer:)niuska
OdpowiedzUsuńW końcu je zrobiłaś... Cudowne!! Pysznie u Ciebie się prezentują:)! Prawda, że pyszne?:) No i narobiłaś mi na nie smaka! My z córcią chorujemy, więc może coś pysznego sobie zrobimy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:) Pysznę są :D Zdrówka Asiu dla Ciebie i córci :)
OdpowiedzUsuńNiuska :) ne duś, nie duś :)
Uwielbiam je! Robiłam i prezentowałam na blogu jakiś czas temu hiszpańskie churros;) Różniły się tym, że nie były okrągłe;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGniazdka bardzo je lubię, kiedyś moje ulubione cukierniowe ciacha:)
OdpowiedzUsuńMmm moje ulubione pączki, rewelacyjne są i ślicznie Ci wyszły, mnie wychodzą takie trochę kostropate :)
OdpowiedzUsuńŚliczne gniazdka! Wieki nie jadłam, a tak apetycznie u Ciebie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńMoje ukochane pączusie :)
OdpowiedzUsuńwspaniale i pyszniaste:)
OdpowiedzUsuńPychotka, uwielbiam gniazdka ale jeszcze nie odważyłam się sama robić, jakoś tak skomplikowane to wyciskanie na papier a potem odklejanie. Może teraz spróbuję, Tobie wyszły piękne!
OdpowiedzUsuńPoproszę o dokładniejszy przepis, są pyszne ,ale jak je zrobić?
OdpowiedzUsuńPrzepis znajduje się na górze posta pod pierwszym zdjęciem
OdpowiedzUsuńpiękne gniazdka piękne :)
OdpowiedzUsuń