Pisałam Wam już że kocham bezy? Jasne że pisałam :) Dzisiaj kolejna propozycja z z nimi w roli głównej. Pyszne hiszpany z cudownie orzeźwiającym kremem orange curd.
Przepis na bezę to klasyczny ten sam który posłużył mi wcześniej chociażby do tortu z lemon curd. Krem powstał w oparciu o przepis z Moich Wypieków, jednak zdecydowałam się na zamianę z lemon na orange curd oraz zmianę proporcji. Wyszło obłędnie pysznie. Już tęsknię za ich smakiem... Polecam Wam baaardzo :)
Składniki na bezę:
300ml białek (ok 8 szt)
szczypta soli
440g cukru kryształu
1 łyżeczka białego octu winnego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Dodać ocet i nie przerywając
miksowania wsypywać stopniowo powoli cukier. Na koniec dodać mąkę. Ubijać do momentu, aż
powstanie nam błyszcząca masa. Dokładnie zmiksować.
Na dwóch blaszkach wykładać łyżką okrągłe bezy o średnicy ok. 10cm (powinno nam wyjść ok. 20 szt . Wygładzić lub jeśli wolimy to zrobić łyżką "podniesione rożki" dokładając wypukłą część łyżki i podnosząc ją. Bezy wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec. Po 5-10 minutach zmniejszamy temp do 140-150 stopni i pieczemy 90-100 minut. Beza jest idealna wtedy jak jest zarumieniona i lekko popękana zewnątrz a lekko wilgotna w środku..
Po tym czasie piekarnik wyłączyć, a bezy studzić w uchylonym piekarniku. Najlepiej jest bezy upiec dzień wcześniej i studzić je przez noc.
Na dwóch blaszkach wykładać łyżką okrągłe bezy o średnicy ok. 10cm (powinno nam wyjść ok. 20 szt . Wygładzić lub jeśli wolimy to zrobić łyżką "podniesione rożki" dokładając wypukłą część łyżki i podnosząc ją. Bezy wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec. Po 5-10 minutach zmniejszamy temp do 140-150 stopni i pieczemy 90-100 minut. Beza jest idealna wtedy jak jest zarumieniona i lekko popękana zewnątrz a lekko wilgotna w środku..
Po tym czasie piekarnik wyłączyć, a bezy studzić w uchylonym piekarniku. Najlepiej jest bezy upiec dzień wcześniej i studzić je przez noc.
Składniki na krem:
160 g serka mascarpone
440 ml śmietany kremówki 36%
250g orange curd (klik) plus ok 3-4 łyżki do polania
śmietan fix (opcjonalnie)
Serek lekko zmiksować, dodać orange curd i wymieszać. Śmietanę ubić na sztywno. Można dla pewności zrobić to z zagęstnikiem do
śmietany. Ubitą śmietanę dodać do serka (nigdy na odwrót!) i delikatnie zmiksować.
Teraz przystępujemy do połączenia wszystkiego w całość. Połowę bez układamy na tacy (to będą spody). Szprycą lub workiem dekoratorskim wyciskamy krem (tylka nr 2c) i
delikatnie polewamy orange curd. Na kremie ułożyć drugą bezę, wycisnąć kleksik tylka nr 2c i udekorować kawałeczkiem pomarańczy. Wierzch polać delikatnie orange curd. Hiszpany można podawać od razu.
Smacznego :)
aż zgłodniałam! taki orange curd to świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zabójczo pysznie! Poproszę jedną :)
OdpowiedzUsuńmój em byłby w siódmym niebie!:D
OdpowiedzUsuńJa na beze musze miec nastroj i ochote - ale patrzac na twoje slicznosci, od razu jej nabieram!
OdpowiedzUsuńWyglądają po prostu zjawiskowo:-))
OdpowiedzUsuńulala, cudowne!!
OdpowiedzUsuńMmmmm... ale cudeńka...:)
OdpowiedzUsuńJakie boskie!:)
OdpowiedzUsuń