Pasja jest przewodnikiem do największych tajemnic...Poczuj ze mną jej smak...


2 lipca 2012

Bób po góralsku z boczkiem i cebulką





Uwielbiam bób. Zawsze czekam na niego niecierpliwie, a gdy się już pojawi nie mogę się mu oprzeć. Tegoroczny sezon zaczęłam od kuchni góralskiej i propozycji zaczerpniętej z książki Wandy Czubernatowej "Góralskie jadło na co dzień i od święta". Polecam Wam i to baaaaardzo :)

Składniki:
500g bobu
1/2 łyżki soli
200g baleronu lub boczku
3 cebule

Bób umyć i wrzucić na wrzątek. Gotować ok. 20 minut, a pod koniec gotowania posolić wodę. W międzyczasie podsmażyć boczek pokrojony w kostkę i cebulę pokrojoną w piórka. Odcedzić bób i dodać do boczku i cebuli. Wymieszać i doprawić jeszcze ewentualnie solą i pieprzem. Posypać pietruszką. Podawać koniecznie z kwaśnym mlekiem. Smacznego :)

 
 
 

10 komentarzy:

  1. i taki bób je się z łupinkami? nigdy nie jadłam łupinek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak ten je się z łupinkami :) Tak po góralsku :D

      Usuń
  2. Moj Mezczyzna nie jest wielkim fanem bobu, ale moze w takiej wersji by mu zasmakowal?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny przepis , bób lubie , a wiec wypróbuje Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Baaardzo lubie bób... Też zjadam łupinki, a co tam :)
    Mam boczek, mam bób i cebula jest... Ale do czego to podać? Ja bym zjadła samo, ale chłop będzie marudził...

    Zrobię! Zrobię może nawet jutro:D
    Pchwalę się jak wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak przyrządzonego bobu jeszcze nie jadłam a szkoda, bo wygląda smakowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ojej, ale świetny!
    ten bób ma moc!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ ciekawe zestawienie! Nigdy nie jadłam tak podanego. Super, podoba mi się!
    Bób lubię, a jak jem to tylko po prostu ugotowany w osolonej wodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie ja tez najczęściej taki "z wody" :) Ten strasznie wszystkim smakował :)

      Usuń