Te muffinki to moje ostatnie odkrycie. Cudownie delikatne, wilgotne i obłędnie czekoladowe. Całość uwieńczona przepysznym kemem na bazie kremówki i sporej dawki czekolady. :) Wiem... wiem... duuuużo kalorii ale od czasu do czasu można sobie pozwolić ;) Przepis znalazłam na blogu Moje Wypieki. Baaardzo Wam polecam :)
Składniki na babeczki:
110g masła
110g cukru
150g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
25g kakao
55ml mleka
55ml śmietany kremówki 36%
2 jajka
Mleko i śmietanę wymieszać. Mąkę, proszek i kakao przesiać i wymieszać ze sobą. Masło utrzeć dokładnie z cukrem, następnie dodawać kolejno po jednym jajku nie przerywając miksowania. Gdy będzie już gładkie wsypać mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao oraz wlać mleko ze śmietaną. Całość wymieszać szpatułką do połączenia składników (nie za długo, powinno być leciutko grudkowate). Formę na 12 muffinek wyłożyć papilotkami. Ponakładać ciasto.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 20-25 minut w temp. 190 stopni do suchego patyczka.
Po upieczeniu zostawić w foremce jeszcze przez 5 minut a następnie delikatnie wyjąć na kratkę i zostawić do wystudzenia.
Składniki na krem:
250ml śmietany 36%
250ml śmietany 36%
200g czekolady gorzkiej
Krem można częściowo przygotować sobie dzień wcześniej. W dniu następnym pozostanie nam tylko jego zmiksowanie i nałożenie na upieczone babeczki.
Kremówkę wlać do rondelka i podgrzać. Zdjąć z ognia, dodać połamaną czekoladę i szybko i energicznie wymieszać rózgą na gładko. Wystudzić i wstawić do lodówki na kilka godzin (lub tak jak pisałam na początku na całą noc).
Następnie wyjąć z lodówki i dokładnie ubić.
Tylką dekoratorską (u mnie Wilton 1M) dekorować babeczki. Dodatkowo można udekorować kropelkami czekolady i np listkami mięty :) Smacznego :)