Bezy pojawiły się już na blogu tutaj. Wówczas jednak przygotowywane były na bazie syropu (tzw "włoska metoda" ) Dzisiaj proponuję Wam klasyczną wersję ubijaną. Bezy wychodzą idealne, bieluteńkie i przepyszne. To od dzisiaj moje ulubione :) Przepis znalazłam u Kasi na blogu Słodkie fantazje i polecam Wam baaardzo :)
Składniki:
5 białek
szczypta soli
220g cukru pudru
16g cukru waniliowego
1 łyżeczka soku z cytryny
Białka ubić na sztywno (!) ze szczyptą soli. Nie przerywając ubijania dodać sok z cytryny a następnie stopniowo i powoli po łyżce wymieszane cukry. Ubijać jeszcze chwilę do momentu gdy masa stanie się błyszcząca i lśniąca. Przełożyć do szprycy lub worka cukierniczego i wyciskać na wyłożoną matą blachę małe beziki ( u mnie tylka 2c). Powinny być w odstępach co 1 cm. Wstawić do nagrzanego piekarnika i suszyć w temp. 100 stopni przez 2-3 godz (u mnie 2,5 godz) w piekarniku z lekko uchylonymi drzwiczkami (można wsadzić np. drewnianą łyżkę ). Bezy wyjdą bielusieńkie jeśli temp nie jest za wysoka (max 100 stopni) i długo je suszymy. Im wyższa temp nawet przy krótszym czasie pieczenia to bezy wyjdą ciemniejsze. Studzić w uchylonym wyłączonym piekarniku.
Smacznego :)
Takie biale i delikatne!
OdpowiedzUsuńTroszkę już na tym świecie żyję, ale nie robiłam jeszcze tych najprostszych bez. Musze chyba to zmienić. Tobie wyszły pięknie;)
OdpowiedzUsuńEliza piękne Ci wyszły! Tak mnie kuszą, że chyba znowu niedługo zagoszczą na moim stole. :)
OdpowiedzUsuńPiękne beziki, idealnie kształtne. Po prostu cudo. Więc nie pozostaje mi nic innego jak tez zrobić:)
OdpowiedzUsuńpiękne! ja jestem beztalenciem jeśli chodzi o bezy niestety :(
OdpowiedzUsuńzawsze mi się wydawało, że trudno wykonać bezy, a tu proszę brzmi całkiem łatwo.
OdpowiedzUsuńPiękne kształty! Bezy są fajne :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia