Pasja jest przewodnikiem do największych tajemnic...Poczuj ze mną jej smak...


3 października 2012

Młyńskie koło po góralsku czyli karczek, boczek i oscypek na placku ziemniaczanym



Lubicie góralskie klimaty? Jedzenie proste, swojskie … nie do końca lekkostrawne i niskokaloryczne… Ja uwielbiam :) Nie pozwalam sobie za często na takie fanaberie, ale jak złapią mnie smaki to nie odpuszczę…. Dzisiaj proponuję właśnie coś w tym stylu… Nie jest to dokładnie przepis a jedynie pomysł na przepyszne mega sycące danie.
Powiem Wam szczerze, że nie mam pojęcia skąd taka nazwa… Przepis znalazłam w książce: „Małopolska trasa smakoszy” Podałam w pojedynczo zapiekanych naczyniach, ale równie dobrze można podać całość na dużym talerzu rozkładając każdą z podpieczonych rzeczy osobno… i kto wie czy tak nie będzie wygodniej. Nie przedłużając zatem…. Zapraszam na Młyńskie koło i polecam Wam baaaardzo :)


Składniki:
8 średnich placków ziemniaczanych lub 4 duże
4 plastry karkówki (zamarynowane w ulubionych przyprawach i oliwie)
8 plastrów wędzonego smażonego boczku
8 plastrów oscypka
4 łyżki kwaśnej śmietany
sos czosnkowy
konfitura z żurawiny



Placki ziemniaczane usmażyć i trzymać pod folią aluminiową by nie wystygły.
Karkówkę (uprzednio zamarynowaną) usmażyć na grillu. Plastry boczku usmażyć.
W naczyniu żaroodpornym ułożyć po dwa placki ziemniaczane, na nich ułożyć boczek a następnie karkówkę i plaster oscypka. Zapiec w piekarniku do momentu aż ser się lekko rozpuści. Następnie wyjmujemy i lekko podważając widelcem układamy na placku ziemniaczanym łyżkę śmietany, na karczku sos czosnkowy a na owczym serze – żurawinę. Całość można jeszcze obsypać tartym serem.
Jeśli danie zdecydujemy się podać na talerzu wówczas rozkładamy dookoła niego: placki ziemniaczane, boczek, karczek i oscypka (jego musimy wcześniej również podsmażyć), układając na każdym odpowiednio: kwaśną śmietanę, sos czosnkowy i żurawinę.
Smacznego :)




 
 
 

5 komentarzy:

  1. Och, na pewno polubiłabym to danie :) Uwielbiam oscypek w połączeniu z żurawiną.

    OdpowiedzUsuń
  2. No jasne,że lubimy góralskie menu!:)
    Oczywiscie tylko jak jestem w górach, sama nie przyrządzam takich dan, bo jak sama wspomniałaś sa kaloryczne, ale raz na jakiś czas można. Zgadzam się!
    Wspaniałe smaki i zapachy. :) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko! co za obłędne połączenie:):) uwielbiam placki, a w takim wydaniu pokochałabym je jeszcze bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, bardzo mi się podoba to danie :)

    OdpowiedzUsuń