Pasja jest przewodnikiem do największych tajemnic...Poczuj ze mną jej smak...


25 listopada 2011

Kurczak cacciatore czyli w pomidorach, oliwkach z serkiem mascarpone




Znacie określenie "dostawać pypcia"? Moja mama tak do mnie mówiła jak nie mogłam się na coś doczekać jako dziecko i mnie nosiło na wszystkie strony... Wiek minął, a "pypeć" pozostał i czasem dokucza ;) Tak i tym razem... Widywałam tego kurczaka kilkakrotnie już na blogach, między innymi u Maggie, ale dopiero jak znalazłam go w książce "Podróże kulinarne - kuchnia włoska" dostałam "pypcia". Musiałam go zrobić i to natychmiast!!! Miałam tylko pałki kurczaka, a nie zalecane piersi ale "pypeć" to "pypeć".... musi być teraz! Efekt był taki, że wyszło obłędnie pyszne, ale jako że kurczak z sosem, to wszyscyśmy się upaprali przy jedzeniu ;) ale warto było :) Kurczaka cacciatore proponują podawać z łuskanym grochem. Ja nie miałam więc podałam z fasolą, ale moim zdaniem lepiej pasowałby do chrupiącej ziołowej bagietki ;) Polecam :)



Składniki:
  • ok 1,5 kg kawałków kurczaka ze skórką
  • 1 cebula
  • 1/2 szkl. wytrawnego białego wina
  • 2 łyzki octu winnego
  • 125 ml bulionu drobiowego
  • 1/2 szkl pokrojonych czarnych oliwek
  • 1/2 szkl grubo pokrojonej świeżej bazylii
  • 1/4 szkl. pokrojonej natki pietruszki
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki kaparów (ja pominęłam)
  • 410g pomidorów z puszki
  • 70g przecieru pomidorowego
  • 125g serka mascarpone
  • sól, pieprz


Kawałki kurczaka obsmażyć na rozgrzanej oliwie. Przełożyć do naczynia żaroodpornego.
Cebulę drobno posiekać, czosnek przecisnąć i podsmażyc na odrobinie oliwy. Dodać pomidory, przecier, bulion, ocet, wino i gotować do zgęstnienia ok 15 minut. Następnie dodać oliwki, kapary, bazylię i pietruszkę i wymieszać. Jeszcze chwilę pogotować. Zdjąć z ognia. Dodać serek mascarpone i delikatnie wymieszać. Sosem polać kurczaka. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 25-30 minut. Podawać posypane bazylią.
Smacznego :)





6 komentarzy:

  1. Bardzo smakowity jest ten kurczaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, zgadzam sie, ze taki kurczak smakuje przepysznie. A z "pypciem" (ciekawe okreslenie, swoja droga) nie ma co walczyc, bo i tak sie nie wygra ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam wpraost takiego ptaka!!! :)
    A co do "pypcia" to znam to doskonale..ale u nas to przechodzi z pokolenia na pokolenie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo apetycznie :) Świetny na jesienne dni.

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm...
    z pewnością powrócił wspomnienia wakacji.
    takie wakacyjne danie! pyszne.


    http://www.karmel-itka.blogspot.com
    http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. A mi mie smakowal!((
    Po 25 min byl twardy ,nie do zjedzenia((dopieklam go jeszcze 40min i wtedy byl mieciutki ale smak nie dla mnie((

    OdpowiedzUsuń