Przepyszne, mięciuteńkie, cudownie pachnące. Aromat tych bułeczek podczas pieczenia otula cały dom. Doskonale smakują również na drugi dzień. Z podanych proporcji wyjdzie 6 całkiem nie małych bułeczek. Przepis znaleziony na stronie Ania gotuje. Polecam Wam bardzo :)
Składniki:
- 480g mąki pszennej
- 20g świeżych drożdży
- 270 ml letniej wody
- 2 łyżki oliwy
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżeczka cukru
ponadto:
- ok 300g cebuli
- olej do smażenia ok 4 łyżki
Mąkę przesiać do miski, na wierzch pokruszyć drożdże, zasypać cukrem i zalać letnią wodą. Delikatnie przemieszać i odstawić na 10 min aż drożdże "ruszą". Po tym czasie dodać sól i olej i dokładnie wyrobić ciasto. Odstawić w naoliwionej misce na 30 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie posiekać drobno cebulę i podsmażyć na oleju. Wystudzić.
Przestudzoną cebulkę wmieszać do wyrośniętego ciasta, dokładnie wyrobić i ponownie odstawić na 30 minut. (odrobinę cebulki można odłożyć do posypania ich po wierzchu po uformowaniu) .
Po tym czasie ciasto przełożyć na oprószoną mąką stolnicę i podzielić na 6 części. Uformować 6 zgrabnych bułeczek układając je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Można też z ciasta uformować wałek i pokroić go na 6 części (wówczas bułeczki będą miały prostokątny kształt).
Piekarnik nagrzać góra-dół do temp. 210 stopni. Wstawić bułeczki i piec ok 25 minut. Studzić na kratce.
Smacznego :)