Pasja jest przewodnikiem do największych tajemnic...Poczuj ze mną jej smak...


16 marca 2014

Tarta czekoladowa na kawowym spodzie z bitą śmietaną


Zastanawiam się jak Wam opowiedzieć o smaku tej tarty.... Jest tak fenomenalna, że zdecydowanie brakuje mi słów na jej opisanie. Cudowny kruchy kawowy spód, czekoladowy delikatny krem i warstwa bitej śmietany.... to poezja.... Z tej tarty jestem baaaaardzo dumna i polecam Wam baaardzo :)

Składniki na spód:
3 żółtka
4 łyżki cukru
szczypta soli
180g zimnego masła
300g mąki pszennej
2 łyżki lodowatej wody
2,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej zalanej 2 łyżeczkami gorącej wody

Wszystkie składniki na ciasto bardzo szybko, ale dokładnie posiekać. Z ciasta ulepić kule i wstawić do lodówki na min. 30 minut
Formę do tarty (26cm), natłuścić i wysypać kaszą manną. Ciastem wylepić formę i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 25-30 minut w temp. 200 stopni. Wystudzić na kratce.
(mój spód tym razem połamał mi się - wypuściłam go niechcący i spadł na blat. Zmiksowałam go więc dodając 100g miękkiego masła. Masą ciasteczkową wylepiłam formę (na spód dać papier do pieczenia). Też smakuje świetnie choć dodatkowo podnosi niemałą już kaloryczność.

Składniki na krem czekoladowy:
400g trufli o smaku kawowym
330ml śmietany kremówki

Trufle zmiksować na krem, dodać 4 łyżki śmietany kremówki i podgrzewać chwilę w rondelku na maleńkim ogniu. Rozpuścić na gładko. Pozostałą śmietanę ubić na sztywno. Dodać do niej partiami rozpuszczone trufle i dokładnie zmiksować. Krem wylać na upieczony spód. Wstawić do lodówki.

Składniki na śmietanę:
330ml śmietany kremówki
1,5 łyżki cukru pudru
250g serka mascarpone
1-2 łyżki cappuccino do posypania
kilka kostek rozpuszczonej czekolady do polania

Serek lekko zmiksować. Śmietanę ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodać cukier. Wmieszać ją do serka. Krem przełożyć do worka cukierniczego z tylką (1M). Udekorować wierzch tarty. Całość posypać cappuccino i polać czekoladą.
Smacznego :)


 
 

10 komentarzy:

  1. ciekawy pomysl dobry do niedzielne kawki. zapraszam na mojego bloga : leonard300.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę dzisiaj robiła tarte cytrynową a zawsze zostaje mi ciasto a więc może skusze się i zrobie tą . :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda po prostu bosko! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta tarta grzechu jest warta!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeeeejjj! Jak to pysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój spód też się połamał, a tarta miała być prezentem. Czy uratuję ją tak jak Tobie się udało? I czy do formy do tart wkładałaś później czy już do tortownicy?

    OdpowiedzUsuń
  7. No i czy ponownie podpiekałaś? Czy tylko do lodówki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie podpiekałam tylko chłodziłam w lodówce. Ja wylepiałam formę do tarty ale wygodniej chyba będzie w tortownicy. Koniecznie wyłóż papierem do pieczenia przed wylepieniem spodu. Ułatwi to potem wyjmowanie poszczególnych kawałków :) Trzymam kciuki :)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo, ale i tak zrobiłam dzisiaj od początku nowe ciasto i od razu dałam do tortownicy, bo po wymieszaniu, skruszonego ciasta z masłem i podpieczeniu już mi się nie chciało połączyć, po prostu piastek ;)) Pozdrawiam

      Usuń
  8. Tak jak ktoś wyżej napisał ……ze grzechu jest warta.
    Pieknie wygląda………
    http://bit.ly/pakietmedyczny

    OdpowiedzUsuń