Uwielbiam knedle ze śliwkami... Kojarzą mi się z dzieciństwem, latem i wakacjami spędzanymi u babci na wsi. Nie wiem dlaczego tak rzadko je robię... Ten przepis znalazłam na blogu u Liski. Moim zdaniem jest rewelacyjny! Knedle są mięciuteńkie i... takie jak trzeba ;) Z przepisu wychodzi ok 16 dużych knedli (takich z całą śliwką) lub 32 mniejsze knedelki (z połówką śliwki) Polecam bardzo :)
Składniki:
- ok.600g ugotowanych przeciśniętych przez praskę ziemniaków (najlepiej ugotowanych dzień wcześniej)
- ok. 300g mąki pszennej (dosypujemy ją stopniowo w zależności od tego jak wilgotne są ziemniaki)
- 2 jajka
- ok. 500-600g wydrylowanych śliwek
- cukier
Do przeciśniętych ziemniaków dodajemy jajka, następnie powoli dosypujemy mąkę i zagniatamy ciasto. Powinno być gęste i dobrze wyrobione. Ciasto dzielimy na kawałki (16 lub 32). Robimy placuszek na środku którego układamy śliwkę i posypujemy cukrem (w zależności od tego jak słodkie są śliwki : 1/2-1 łyżeczkę). Zlepiamy brzegi i toczymy kulkę. Wrzucamy do osolonego wrzątku i gotujemy pod przykryciem do wypłynięcia, a następnie zdejmujemy pokrywkę i gotujemy jeszcze 3-4 minuty.
Wyławiamy łyżką durszlakową na talerz i podajemy z podsmażoną na masełku bułką tartą posypane cukrem lub polane słodką śmietanką. A może wszystko na raz... ;)
Smacznego :)
mmm...
OdpowiedzUsuńjęzyk goni za Twoimi knedlami!
ależ smakowicie się prezentują.
ale smakowicie wyglądają !
OdpowiedzUsuńczy zrobione knedle nieugotowane mogą godzinę czekać?
OdpowiedzUsuńistnieje ryzyko że trochę rozmokną, cukier ze śliwką może puścić sok
Usuń