Podchodziłam do niego jak pies do jeża... Sama nie wiem czemu, bo zrobienie zakwasu jest dziecinnie proste a chleb przepyszny ! Posiłkowałam się przepisami ze stronki Liski "Pracownia Wypieków" Zakwasy mogą mieć konsystencję gęstej pasty lub być nieco rzadsze i przypominać śmietanę. Mój jest z tej drugiej grupy ;) Naczytałam się, że przepisów na zakwas jest bardzo wiele i tyleż samo sposobów jego przygotowania więc... pożeniłam obydwa przepisy które zamieściła Liska i stworzyłam swój własny zakwas żytni :)
Składniki:
- 1 kubek mąki żytniej
- 1 kubek letniej wody niechlorowanej (dałam źródlaną)
- 1 łyżeczka jogurtu naturalnego
Wszystko bardzo dobrze wymieszałam i wlałam do słoja litrowego :)
Odstawić na 24h
W drugim dniu dosypać 1 kubek mąki żytniej i 1 kubek wody. Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce (24-27 stopni) na 24h
W trzecim dniu odlać odrobinkę zakwasu (wylać go po prostu) i dosypać 3/4 kubka mąki żytniej i 3/4 kubka wody. Wymieszać odstawić na 12h
Czwartego dnia dokarmiać zakwas jak poprzednio, ale nie co 24h tylko co 12h. Jesli w słoiku się nie mieści to wcześniej znów odlać :)
Piątego dnia można już upiec pyszny chleb:)
Zakwas przechowuje sie w lodówce. Należy jednak pamiętać, że przed pieczeniem trzeba go wyjąć na conajmniej 12 godzin wcześniej i dokarmić ;)
Gotowy zakwas ma widoczne pęcherzyki, "pracuje" i hmmmm jak to nazwać.... "trąci w zapachu jabłuszkiem" :)
Po więcej szczegółów zapraszma na blogi "PracowniaWypieków" i http://www.chleb.info.pl/
Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz