Naleśniki to jedno z ukochanych dań moich dzieci :) Mogą jeść je na wiele sposobów i zawsze im się zmieszczą :) Dzisiaj chciałabym zaproponować Wam farsz wg przepisu znalezionego w książce "Miodowy tydzień z thermomixem". Bazuje on na brzoskwiniach, twarogu i wiórkach kokosowych. Całość jest dodatkowo zapieczona i polana sosem waniliowym (takim jak tu) Polecam Wam baaardzo ;)
250g mąki pszennej
2 jajka
250 ml mleka
250 ml wody
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cukru
olej do smażenia
Wszystkie składniki bardzo dokładnie zmiksować. Smażyć na leciutko natłuszczonej patelni.
Składniki na sos:
3 żółtka
2 łyżki cukru zwykłego
2 łyżki cukru waniliowego (klik)
1 łyżka skrobi ziemniaczanej
3 średnie laski wanilii
450 ml mleka tłustego (użyłam prawdziwego wiejskiego)
Jajka umyć i sparzyć wrzątkiem. Laski wanilli przeciąć wzdłuż i wyskrobać dokładnie ziarenka. Żółtka, cukry, skrobię, ziarenka i mleko dokładnie zmiksować. Wlać do rondelka, dodać wyskrobane laski wanilii i podgrzewać na małym ogniu do zgęstnienia (nie gotować! Sos ma być bardzo mocno podgrzany). Wyjąć laski wanilii i gotowe.
Składniki na pastę hawajską:
250g białego sera (użyłam wiejskiego tłustego sera)
300g brzoskwiń lub moreli z puszki
100g wiórków kokosowych
odrobina cukru (opcjonalnie w zależności od słodyczy owoców)
wykonanie thermomix:
Twaróg i owoce zmielić 15s/obr.6 Dodać wiórki i wymieszać 10s/obr 6
wykonanie tradycyjne:
brzoskwinie zmiksować blenderem, ser przecisnąć przez praskę trzykrotnie. Wszystkie składniki dobrze wymieszać.
Naleśniki smarować pastą i składać na pół i jeszcze raz, w tzw "trójkąty". Podawać podsmażone, polane sosem waniliowym i udekorowane cząstkami brzoskwiń.
Smacznego :)
Poprosze o jednego nalesniczka!!!
OdpowiedzUsuńWygladaja bajecznie :-)
Bardzo lubię naleśniki, a w takim wydaniu chętnie bym jednego zjadła :-)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że jak przeczytałam tytuł to myślałam, że w paście będzie ananas? Nie wiem dlaczego, ale pod hasłem "hawajska/i" zawsze widzę ananasa :-))) Wiem, mam źle w głowie, ale niestety nie da się tego leczyć :-))))
:) No bo ananas chyba faktycznie bardziej "hawajski" jest :D hahahaha Z Twoją głową jest wszystko OK zapewniam Cię :D
UsuńBardzo, bardzo apetyczne!! Zjadłabym podwójną porcję!:)
OdpowiedzUsuń