Absolutnie idealne. Pyszne, kruchuteńkie i mocno napowietrzone :) Zniknęły błyskawicznie. Przepis znaleziony w książce "Dobre gotowanie-thermomix na każdy dzień" Polecam i to baaardzo :)
Składniki:
230g mąki pszennej tortowej
4 żółtka
20g masła
25ml spirytusu lub rumu
100ml śmietany
szczypta soli
tłuszcz do smażenia
cukier puder do posypania
wykonanie thermomix:
wszystkie składniki umieścić w naczyniu wyrabiać 1,5min/obr. interwał
Ciasto bardzo cieniutko rozwałkować i kroić w paski o szer 3 cm a dł 8-10 cm. Na każdym prostokącie zrobić nacięcie i przeklec jeden z końców paska formując faworka. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu obustronnie na złoto. Odkładać do odcieknięcia na ręcznik papierowy. Posypać cukrem pudrem.
wykonanie tradycyjne:
Wszystkie składniki bardzo dobrze wyrobić (co nie jest łatwe jeśli robimy to ręcznie. Ja pomagam sobie termomixem. Można też wyrabiać mocnym robotem lub w maszynie do chleba).
Ciasto bardzo cieniutko rozwałkować i kroić w paski o szer 3 cm a dł 8-10 cm. Na każdym prostokącie zrobić nacięcie i przeklec jeden z końców paska formując faworka. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu obustronnie na złoto. Odkładać do odcieknięcia na ręcznik papierowy. Posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
ile gospodyń tyle przepisów i sposobów na faworki - muszę wrzucić swój bo jest zupełnie inny :) ślicznie wyglądają te Twoje chruściki !
OdpowiedzUsuńA jeszcze w tym roku nie jadłam:( Twoje sa idealne!
OdpowiedzUsuńNie mam swojego idealnego przepisu, więc może skorzystam z Twojego, jak mi juz przejdzie złość po szarlotce:( Bardzo apetycznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
po mojej ostatniej porażce z faworkami pewnie prędko znów do nich nie wrócę, pozostaje mi tylko patrzeć na Twoje :)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą skończyłam je smażyć. One po prostu rozpływają się w ustach, niebo w gębie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Bardzo się cieszę że smakują :) Pozdrawiam również cieplutko :)
UsuńPiękne faworki :D W karnawale smakują najlepiej, nie wiem jak Ty, ale ja nie jadam faworków poza "sezonem", bo to jednak nie to samo ^^ Teraz natomiast im więcej tym lepiej ;)
OdpowiedzUsuńmuszę ten przepis wypróbować są pysznusie :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wyszły mi te faworki. Proszę o info na czym i jak je smażyć? Może tu popełniłam błąd :(
OdpowiedzUsuńtzn co się stało? Dlaczego nie wyszły?
UsuńJeśli były za grubo rozwałkowane mogły nie wyjść kruche. Smazię na rozgrzanym tłuszczu (ok. 175 stopni) z obydwu stron na złoto.
No właśnie za ciężkie wyszły. Mają mało purchli. Ale smażyłam na patelni w głębokim oleju i coś poszło nie tak, bo blade w środku a lekko przypalone od dołu. Czy na małym ogniu powinnam to robić?
UsuńMoże źle rozgniotłam ciasto?
najprawdopodobniej nie dość wyrobione ciasto. Ciasto musi być bardzo dobrze wyrobione i cieniutko rozwałkowane. To gwarantuje właśnie ich kruchość i lekkość. Mam nadzieje że następnym razem się uda ;) Pozdrawiam :)
UsuńA mi wyszły przepyszne,dzieciaki były zachwycone…..
OdpowiedzUsuńhttp://bit.ly/pakietmedyczny
A czy ten spirytus jest konieczny ?
OdpowiedzUsuń
UsuńZapobiega wchłanianiu tłuszczu :) Podczas pieczenia wyparowuje więc spokojnie można podawać dzieciom :)