Gdy zobaczyłam te batony na blogu Słodkie przyjemności od razu się w nich zakochałam. Okazało się, że są też na blogu Moje Wypieki, a przepis jest Nigelli i pochodzi z książki "Nigella ekspresowo" :) Żeby było śmieszniej mam tę książkę, ale jakoś wcześniej go tam nie widziałam do dziś :) Dzisiaj zapraszam Was na pyszne śniadaniowe batony owsiane :) To rodzaj takiej słodkiej przekąski którą się zjada z mniejszym niż zazwyczaj wyrzutem sumienia :) Bogate w ziarna, orzechy i zdrowe płatki owsiane. Moje dzieci pokochały je od razu, a synek dzielnie je ze mną przygotowywał. Polecam Wam baaardzo :)
Składniki:
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego (ok.400g)
250g płatków owsianych górskich (nie błyskawicznych)
75g wiórek kokosowych
100g suszonej żurawiny
125g orzeszków ziemnych niesolonych
125g mieszanki nasion (dynia, słonecznik, sezam)
Mleko skondensowane podgrzać w garnuszku z teflonowym dnem. Wszystkie suche składniki dokładnie wymieszać i zalać ciepłym skondensowanym mlekiem. Blaszkę 23x33 wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć masę i delikatnie wyrównać (absolutnie nie dociskać bo batony wyjdą twarde!). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 60 min. w temperaturze 130 stopni (ostatnie 5 minut ustawić na opiekanie celem zezłocenia). Blaszkę wyjąć z piekarnika i odstawić na 15 minut. Po tym czasie pokroić na 16 dużych lub 32 mniejsze kawałki. Smacznego :)
Och, jaki śmieszny zbieg okoliczności, wczoraj właśnie zrobiłam batoniki podobnego rodzaju, a że nie znalazłam, żadnego interesującego przepisu to sama stworzyłam recepturę, haha.
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie, są przepyszne, uwielbiam je
:)
Cieplutko pozdrawiam, Ania :)
Śliczne batoniki! Z pewnością są smaczne no i na pewno zdrowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie pozdrawiam:*
a wiesz, że zrobiłam je wczoraj :) tylko... w ogóle nie wyszły słodkie. ale zakładam, że to moja wina, bo opakowanie mojego mleka miało ok. 315 ml, więc pewnie gdyby było go tyle, ile w przepisie byłoby ok. no nic za tydzień drugie podejście, choć i tak są smaczne (właśnie zjadłam 2 do śniadania :))
OdpowiedzUsuń:) a może dałaś niesłodzone :) 315ml to będzie właśnie ok 400g :)
Usuńu mnie było 340 g, no chyba, że pomyliłam liczbę ml, ale waga na pewno była 340 g. słodzone było. co prawda 4% tłuszczu, a nie pełnotłuste - nie wiem, może one jakoś mniej słodkie są? (takie mleko kupiłam może 3 raz, nie mam porównania)
Usuńw każdym razie następnym razem kupię dwa opakowania, i najlepiej pełnotłustego (a obecne batoniki to idealny dodatek do jogurtu zamiast muesli) :)
A czy można zastosować takie mleko:
Usuńhttp://foodini.pl/p/sm-gostyn-mleko-zageszczone-nieslodzone-75500g/3098
tylko posłodzone przed podgrzaniem?
mleko słodzone jest gęściejsze od zwykłego zaczęszczonego. Jest mocno słodkie. Szczerze mówiąc nie robiłam tak nigdy. Nie wiem.... można by spróbować ale to by musiało być słodzone do gorącego mleka żeby cukuer nie chrupał.... Nie mam pojęcia czy wyjdzie...
UsuńDziękuję za odpowiedź. Poprostu znalazłęm takie mleko w lodówce, i zastanawiałem się czy będzie odpowiednie. Pozdrawiam.
Usuńod dawna się na nie czaję, coś czuję, że za chwilka miarka się przebierze :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne muszą być. Bardzo lubię takie batoniki owsiane ;)
OdpowiedzUsuń