Carpaccio to danie z kuchni włoskiej. Cieniuteńkie plasterki mięsa ułożone na półmisku i polane głównie oliwą lub skropione sokiem z cytryny. Do tej pory miałam okazję jeść tylko jego mięsną lub rybną odmianę. Warzywna wersja z buraczków, to dla mnie miłe zaskoczenie. Ta przekąska znika w ostatnim czasie jako pierwsza ze stołu. Robi się w zasadzie sama, więc nie powinna Wam zająć wiele czasu. Może skusicie się na nią i w tym roku zagości na Waszym wielkanocnym stole ?
Za przepis dziękuję mojej koleżance :) Martuś wielki całus :) A Wam bardzo, ale to bardzo polecam :)
Składniki:
2 buraki czerwone
1 opakowanie roszponki
kilka łyżek ziaren słonecznika
kilka plastrów sera koziego
2 łyżki oleju rzepakowego
1/2 łyżeczki miodu płynnego
szczypta soli
kilka kropli octu balsamicznego
sos balsamico (gęsty)
Buraki umyć, zawinąć w folię aluminiową, ułożyć na blaszce i wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 60 minut w temp. 200 stopni (do miękkości). Wystudzić a następnie obrać.
Oliwę, ocet, sól i miód bardzo dokładnie roztrzepać przy pomocy rogalki.
Słonecznik wysypać na rozgrzaną suchą patelnie i chwilę uprażyć.
Na talerzu lub półmisku wyłożyć rukolę. Na niej ułożyć cieniutko pokrojone plasterki buraków. (doskonale sprawdzi się do tego szatkownica). Buraki polać dresingiem, a na wierzch pokruszyć ser kozi i posypać uprażony słonecznik. Ostatnim elementem jest sos balsamico, którym polewamy delikatnie całość tworząc cieniutkie esy-floresy. Podajemy od razu. Smacznego :)
Moje smaki:))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) I wygląda naprawdę rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuń