Wielokrotnie już miałam okazję się przekonać, że propozycje znanych i cenionych na całym świecie kucharzy są banalnie proste w przygotowaniu. To właśnie w myśl zasady "im prościej - tym smaczniej" stworziny został ten przepis.
Cudownie delikatna, nieprzekombinowana w dodatkach jagnięcina. Karmelizowana cebula, boczek i suszone śliwki idealnie uzupełniają się w smakach. Wymarzona propozycja zarówno na świąteczny stół jak na zwykły codzienny obiad. Bardzo, bardzo Wam polecam :)
Składniki:
1 udziec jagnięcy (ok.650g bez kości)|
2-3 łyżki oliwy
250g wędzonego boczku
3 cebule
1,5 łyżeczki cukru pudru
100ml wytrawnego białego wina
1 laska cynamonu
1 łyżeczka mielonego imbiru
2 łyżki przecieru z pigwy (niekoniecznie)
125g miękkich suszonych śliwek kalifornijskich
500ml bulionu (najlepiej z jagnięciny)
sól, pieprz
Cebulę i boczek pokroić w średniej wielkości kostkę
Z jagnięciny usunąć błonki i nadmiar tłuszczu. Pokroić w średniej wielkości kawałki. Oprószyć solą i pieprzem. Smażyć w kilku porcjach na rozgrzanej oliwie na złoto. Odłożyć na bok.
Do rondla w którym smażyła się jagnięcina dodać odrobinę oliwy i podsmażyć boczek.
Następnie wrzucić cebulę i smażyć 4-6min. Po tym czasie dodać cukier, dokładnie wymieszać i smażyć kolejne 3 minuty.
Wlać wino, dokładnie zeskrobać wszystko z dna patelni i zredukować do momentu uzyskania gęstego sosu.
Wrzucić jagnięcinę, śliwki, cynamon, imbir, przecier z pigwy i zalej wszystko bulionem, doprawić delikatnie solą i pieprzem. Przykryć i dusić na najmniejszym ogniu ok 1 godz. mieszając od czasu do czasu.
Po tym czasie mięso powinno byc już gotowe. Ewentualnie na koniec doprawić raz jeszcze.
Podawać z młodymi ziemniaczkami , puree lub z pieczywem.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz