Strony

22 kwietnia 2012

Ciasto Piña colada



Robię sobie porządki w zeszycie z przepisami. Mam tam setki karteczek i karteluszek w gorszym lub lepszym stanie ;) Między innymi znalazłam tam kartkę mojej mamy z przepisem na to ciasto. "Ciasto od Heleny" ;) Nie wiem jak Wasze mamy, ale moja zawsze jak miała jakiś przepis to z reguły był to "Biszkopt Celinki", "Drożdżowe od Krystynki", "Torcik jabłkowy Miłej Pani". Szczerze mówiąc najbardziej podoba mi się ten trzeci tytuł ;) Ona zawsze wiedziała co oznacza każde z tych haseł ;) Ja jako dziecko tego nie rozumiałam i pamiętam jak kiedyś mamie "pomogłam" i pięknie jej przepisałam cały zeszyt na osobnych kartkach wsadzając je w koszulki foliowe... tylko, że napisałam "Biszkopt" ale nie dodałam że to ten "Celinki" i masakra była o_O. Generalnie mama nic nie potrafiła znaleźć. Dzisiaj to już rozumiem, bo sama też stosuję takie oznaczenia :)... ale wracając do przepisu.... Więc był sobie w moim zeszycie od baaaardzo dawna. Pisany ręką mamy. Już sam ten fakt niesie ze sobą utrudnienia, ale rozumie to tylko ten kto zna charakter pisma mojej mamy... Tutaj dodatkowo informacje zapisane nerwowo i chaotycznie na kartce której pochodzenia nawet nie próbuję się domyślać. Połowę rzeczy zgadywałam (z ananasem po odcedzeniu do końca nie wiem czy coś należało zrobić... ale ostatecznie uznałam że to tylko długopis mama rozpisywała ;). Tak więc udało mi się chyba rozszyfrować szfrogram mamy i zapraszam Was na... "Ciasto od Heleny" ;) albo jak wolicie " Piña Colada" :)

Składniki na biszkopt:
4 jajka
1 szkl. mąki pszennej tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1/2 szkl. cukru

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno. Żółtka utrzeć z cukrem do białości. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i powoli dodawać do żółtek. Dokładnie zmiksować. Na koniec delikatnie wymieszać białka. Blaszkę (35x25) wyłożyć natłuścić dokładnie margaryną i wysypać kaszą manną. Wylać na nią ciasto. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 35 min w temp. 180 stopni do tzw. "suchego patyczka". Po upieczeniu ostudzić na kratce.


Składniki na kokosowy blat:
4 białka
1 szkl. cukru
szczypta soli
200g wiórek kokosowych


Białka ubić na sztywno z solą. Pod koniec ubijania partiami dodawać cukier i nadal miksować. Na koniec delikatnie wmieszać kokos. Ciasto rozsmarować na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce (35x25) i piec ok 20 minut w temp 180 stopni (do lekkiego zezłocenia). Po upieczeniu wyjąć blaszkę. Delikatnie odwrócić ją z pomocą deski "do góry dnem" Z ciasta delikatnym ruchem zdjąć papier i przewrócić go z powrotem. Wystudzić na kratce.


Składniki na krem:
1 puszka ananasa w zalewie (340g po odsączeniu/560g całośc)
1 budyń śmietankowy (bez cukru) w proszku
1 łyżka cukru
4 żółtka*
250g masła
wiórki kokosowe do posypania
biała polewa lub biała czekolada do polania


Ananasa odcedzić dokładnie, a krążki odcisnąć. Powinno nam zostać ok 1/3 litra zalewy. Odrobinkę odlać do szklanki a resztę zagotować z cukrem. W odlanej części rozprowadzić dokładnie budyń i wlać na gotującą się zalewę. Zagotować. Powstanie nam coś tak jakby.... przeźroczysty kwaskowy kisiel ananasowy :) Zdjąć z ognia, przykryć dokładnie folią (zapobiega tworzeniu się kożucha) i dokładnie wystudzić.
Masło utrzeć dokładnie dodając po jednym żółtku. Następnie do utartego dodajemy powoli wystudzony kisiel i dokładnie miksujemy. Odłożyć ok. 2 łyżki masy do osobnej miseczki. Plastry ananasa pokroić w kawałeczki i dodać do utartej masy. Wymieszać.
Masę ananasową wyłożyć na wystudzony biszkopt, przykryć spodem kokosowym i posmarować go leciutko odłożoną wcześniej masą bez ananasów. Wierzch posypać wiórkami kokosowymi. Można zrobić esy floresy z białej polewy lub białej czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej.
Ciasto najlepsze jest na drugi-trzeci dzień :)

Smacznego :)

*jajka powinny być bardzo dokładnie umyte i sparzone dodatkowo wrzątkiem. Jeśli się boicie mimo to, można żółtka zmiksować z odlaną zalewą i proszkiem budyniowym i całość wlać na gotującą pozostałą zalewę. Taki wystudzony budyń zmiksować dokładnie z utartym masłem, a następnie do niego dadać ananasy.








28 komentarzy:

  1. oj, ależ nam tu egzotycznie się zrobiło!
    kokosowe ciasta lubie, ale raz na jakiś czas. wolę tradycyjne smaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. kokos i ananas - to musi być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Mama miala podobny system zapisywania przepisow :)
    A to ciasto wyglada przecudnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda przepysznie i na pewno tak smakuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie do zrobienia! Fantastyczne połaczenie smaków w cieście. Uwielbiam takie, bo ja w ogóle uwielbiam kokos :).
    Pożyczę sobie ten przepis, muszę upichcić takie ciacho:)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię pina coladę w drinku, więc ciasto pewnie też by mi smakowało:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. od razu skojarzyło mi sie z moja ulubioną płytką z muzyką też pinacolada. Teraz znam ciasto pina colada. Dorze było by zgrac duet. Pozdrawiamy Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  8. drink znam, ciasta nie jadłam:) co za grzech nie do wybaczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie napisałaś o tym, czy masło połączyć z wystudzonym kiślem ananasowym,ale rozumiem,że tak należy zrobić ?:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozumiem,że masę maślano-jajeczną połączyć z kisielem ananasowym? Nie napisałaś,ale chyba tak trzeba,prawda?
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Majanko :-) .Kisiel/budyn nalezy dokadnie zmiksowac z utarta wczesniej masa zoltkowo-maslana a nastepnie dodac kawaleczki ananasa :-) Gapa jestem zaraz poprawie. Wybacz brak polskich znakow ale z tel. klikam bo leze chora :-( Dziekuje za spostrzegawczosc. Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
    2. :) Ja je już zrobiłam. Wstawiłam do lodówki. Jutro będziemy próbować.:)
      Pozdrowienia:)

      Usuń
    3. o rany :) Ale jesteś błyskawiczna :) Mam nadzieję że będzie Wam smakowało :) Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Dam znać jutro:)
      Natomiast na blogu pewnie pojawi się z opoźnieniem, bo mam spore zaległości.
      Muszę fotki jeszcze zrobić.
      :-)

      Usuń
    5. Zapomniałam Ci napisać,że to ciasto jest rewelacyjne! Wspaniale smakuje, dzięki za boski przepis :*

      Usuń
    6. :D Bardzo, bardzo się cieszę że Ci smakowało :) Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
    7. Słuchaj,jak napisać to n z poziomą falistą kreseczką? ;)

      Usuń
    8. :D Też się potwornie namęczyłam i mi nie wyszło :) Wpisałam sobie w google i skopiowałam to co mi wyskoczyło :) Skopiuj sobie po prostu tytuł stąd :D Zacznacz myszką -kopiuj - wklej :D Inaczej nie umiem :D

      Usuń
    9. A tak to umiem ;). Myslałam,że wiesz może jak to zrobić na klawiaturze, bo mam z tym problem ;). Tak samo jak z czeskimi nazwami hehe;D
      Pozdrawiam Cię:)

      Usuń
  11. to fantastyczne ciasto u nas nosi nazwę ananasowiec od Anki. bardzo smacznie tu u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) hahaha czyli nie tylko moja mama tak notuje :-) Dziekuje i pozdrawiam :-)

      Usuń
  12. Ależ piękne i pewnie smaczne to ciasto :)) Moja |Mama też ma taki zeszyt i mam nadzieję, że mi go kiedyś podaruje. Ja również mam i moja cora 7-letnia już ma na niego ochotę. Ostatnio mnie pytała czy jak będę starą staruszką :-)))) to czy go jej dam :). uwielbiam takie zeszyty!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) I nie wim jak zeszyt Twojej mamy ale moja ma taki pochlapany na każdej stronie że zawsze się śmiałam że nie tylko można przeczytać ale i spróbować od razu :) Takie zeszyty mają swój klimat :)

      Usuń
  13. Znam to ciasto pod nazwą ananasowiec, uwielbiam, jest wspaniałe. Dodatkowo bezę kokosową przed pieczeniem posypuję płatkami migdałowymi, mają wspaniały smak jak się zarumienią (polecam spróbować, bo warto!). pzdr

    OdpowiedzUsuń
  14. Wpadłam na ten przepis zupełnie przypadkowo i jestem nim zachwycona! Zabieram do ulubionych i ustawiam w kolejce do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To ciasto jest rewelacyjne, robiłam jakiś czas temu na urodziny i okazało się hitem :)

    OdpowiedzUsuń