Kolejna propozycja z działu klasyka ;) Ukochane ciasto mojego taty :) Generalnie dla Niego mogło by nie istnieć żadne inne a pieczenie czegokolwiek innego poza właśnie karpatką - mija się z celem ;) Przepis na ciasto pochodzi ze starego zeszytu mojej mamy, natomiast krem zdecydowałam sie nieco pozmieniać i wyszło mmmmm - sami spróbujcie jak :)
Składniki na ciasto:
1 szkl wody
125g margaryny
1 szkl. mąki pszennej
4 jajka
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Margarynę i wodę zagotować. Na wrzątek wsypać mąkę i wciąż gotując na wolnym ogniu ciągle mieszać aż masa stanie się gładka i lśniąca. Chwilę pogotować a następnie zdjąć z ognia i lekko przestudzić. Następnie nie przerywając miksowania wbijać kolejno po jednym jajku. Utrzeć gładkie ciasto. Podzielić je na pół i dokładnie rozsmarować na blaszce (30x37 - ta z wyposażenia piekarnika) wyłożonej matą do pieczenia lub papierem do pieczenia (lub natłuszczoną i wysypana kaszą manną). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 20 min w temp. ok 220 stopni (nie otwierać piekarnika w trakcie pieczenia!). Wyjąć i wystudzić. Podobnie upiec drugą część.
Składniki na krem:
500 ml mleka
3 żółtka
150g cukru (3/4 szkl)
3 łyżki mąki pszennej (płaskiej)
3 łyżki mąki ziemniaczanej (płaskiej)
1-2 łyżki likieru advocat
300g masła
Z mleka odlać 1 szkl, a resztę zagotować z cukrem. W osobnym naczyniu zmiksować wcześniej odlaną 1 szkl mleka z żółtkami i mąkami. Dobrze zmiksowane wlać na gotujące się mleko i ugotować gęsty budyń. Przykryć woreczkiem foliowym i odstawić do wystygnięcia.
Masło dokładnie utrzeć i dodawać do niego powoli wystudzony budyń i likier. Całośc zmiksować na gładki krem, który nastepnie wyłożyć na jeden z upieczonych blatów. Drugim przykryć i wstawić do lodówki celem schłodzenia. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
karpatka... ten delikatny krem, lekkie ciasto.. oj, tak!
OdpowiedzUsuńwpraszam sie na kawkę dziś po południu ;]
Świetnie wygląda! Dawno nie jadłam i nie robiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
UWIELBIAM BEZ DWÓCH ZDAŃ!!!!
OdpowiedzUsuńTaką klasykę to ja lubię. Karpatka kojarzy mi się z moją babcią :)
OdpowiedzUsuńPiękna Ci wyszła, a ten talerzyk... o jejku! Śliczny jest:)Tak swoją drogą to bardzo dawno już nie robiłam karpatki:) hmm..
OdpowiedzUsuńnie ma to jak karpatka :)! Świetne wyszły Ci te góry ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis z działu Klasyka, która nigdy nie wychodzi z mody bym dodała ;) Zawsze jak się pojawia na stole to wzbudza sensację...ja się zawsze dziwię tak samo jakim cudem powstają te fale na cieście, a piekłam je tyyle razy ;-)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie niedawno szukalam tego przepisu.Jedna prosba a wlasciwie uwaga, dlaczego prawie wszystkie blogi opisuje swoje przepisy szklankami? Szklanka szklance nierowna,wiec i tak trzeba przeliczac
OdpowiedzUsuńjest przyjęte że szklanka zawsze ma 250 ml Warto mieć taką jedną do pieczenia to znacznie ułatwia :) Pozdrawiam :)
Usuńpiękna ta Twoja karpatka! mniam
OdpowiedzUsuńWitam.Czy można margarynę w cieście zastąpić masłem?
OdpowiedzUsuńmożna :)
Usuńa kiedy należy dodać proszek do pieczenia?
OdpowiedzUsuńwymieszałam proszek z mąką i gdy dodałam do wody i margaryny zrobiła mi ciasto a nie masa...
OdpowiedzUsuńProszek można dodać zarówno z mąką jaki i na koniec podczas dodawania jajek.. Robiłam i tak i tak i zawsze jest ok :) Pozdrawiam :)
UsuńWlasnie zaczynam robic ciasto w thermomixie.
OdpowiedzUsuńKarpatka upieczona .Pyszna.Dziekuje za przepis.
OdpowiedzUsuń