Dzisiejszy obiad powstał w oparciu o kiedyś już publikowaną doradę. Zmieniłam tylko rybę, musztardę dodałam koperek i inaczej zrobiłam ziemniaki. Pierwszy raz przeczytałam o tym sposobie u Dorotus i zdecydowałam się na dodanie do nich kaszy manny. Jej dodatek sprawia że ziemniaczki są bardziej chrupiące :) Pstrągi przygotowane w ten sposób wychodzą idealnie mięciuteńkie i soczyste. Polecam Wam baaardzo :)
Składniki:
2 pstrągi
1,5 łyżki sosu sojowego
2 łyżki oliwy
2 łyżki soku z cytryny
sól morska
odrobina masła pokrojonego w płatki
2 płaskie łyżeczki musztardy francuskiej
1 przeciśnięty ząbek czosnku
2/3 łyżeczki świeżo zmielonego kolorowego pieprzu
kilka gałązek koperku
ok 1/2 szkl białego wytrawnego wina
Pstrągi opłukać i osuszyć. Z jednej strony na boku ryby zrobić
ukośne nacięcia. Sos sojowy wymieszać z oliwą i sokiem z cytryny i
dokładnie natrzeć tym wewnątrz i zewnątrz ryby. Środek ryby wysmarować
musztardą, przeciśniętym czosnkiem, posypać kolorowym mielonym pieprzem i odstawić na ok 1 godz.
Blaszkę lub duże naczynie żaroodporne natłuścić dokładnie oliwą. Na środku ułożyć pstrągi nacięciami
do góry. Polać je marynatą w której leżały. Na
każdej rybie ułożyć płatki masła i oprószyć sola morską.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 250 stopni i piec 9 minut. Po tym
czasie wlać delikatnie wino na spód blaszki i piec
kolejne 9 minut. Następnie przełączyć na opiekanie i rumienić ok. 2-3
min.
Ziemniaczki:
ok 10-12 ziemniaków
2-3 łyżki kaszy manny
2 łyżki smalcu
sól morska
rozmaryn
oliwa
Ziemniaki obrać i pokroić w ćwiartki. Podgotować ok. 7-10 minut w osolonej wodzie. Odcedzić i dokładnie obsypać kaszą manną. Wymieszać. Na spód dużej blachy wyłożyć 2 łyżki smalcu i wysypać ziemniaki tak, by tworzyły jedną warstwę. Skropić je oliwą z atomizera i ewentualnie posypać rozmarynem oraz solą morską.Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 35-40 min w temp 250 stopni. W połowie pieczenia przemieszać i odwrócić na drugą stronę. Na koniec ewentualnie włączyć opiekanie na 2 min.
Smacznego :)
Już sam tytuł wprawia w osłupienie, a co dopiero zdjęcia, mniam :)
OdpowiedzUsuńobłędnie przygotowałaś tego pstrąga:) piekłam osttanio w inny sposób, ale twój koniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam (bez ziemniaków), rewelacja. Pyszne!
OdpowiedzUsuń