Pyszna mocno słodka, idealna na damskie posiadówki :) Z cudownym różano - miętowym aromatem. Przepis na tę nalewkę choć nieco zmodyfikowany znalazłam w książeczce ""Najlepsze sprawdzone nalewki na długie zimowe wieczory". Polecam wam baaardzo :)
Składniki:
1 kg owoców dzikiej róży
1/4 l spirytusu
1/2 l wódki 40%
500g cukru
5 łodyżek mięty
5 goździków
1 torebka suszonej mięty
Owoce umyć, obrać i wstawić na noc do zamrażalki by przemarzły. Następnie je ponakłuwać zalać wódka wymieszaną ze spirytusem, dodać goździki i suszona miętę. Odstawić w nasłonecznione miejsce na 14 dni. Po tym czasie odcedzić owoce, dodać cukier i liście mięty i ponownie odstawić na 2-3 tygodnie w mocno ciepłe nasłonecznione miejsce. Słojem potrząsać co jakiś czas dobrze mieszając. Po tym czasie nalewkę przefiltrować i przelać do butelek. Zakorkować.
Smacznego :)
Alkoholizacja może jeszcze nie dla mnie, niemniej, to na pewno bardzo aromatyczny trunek :)
OdpowiedzUsuńŻartem...A kto jest największym ???
UsuńPewna STARSZA PANI niezłe NALEWKI robi i jeszcze niezły INTERES na tym zbija !!
Piękne zdjęcia, a takiego likieru z chęcią bym skosztowała. Musi wspaniale pachnieć, a ja uwielbiam zapach różany:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym takiego skosztowała;)
OdpowiedzUsuńI jak tu walczyć z abstynencją !!!!!...chociaż ???
OdpowiedzUsuńna jesienne wieczory ,na rozgrzanie ,przed snem???
hm...???....warto SPRÓBOWAĆ !!!!
Oj bardzo w moim guście, kiedy w końcu zrobię jakąś nalewkę? I czy owoce dzikiej róży z ogródka, skąd? :)
OdpowiedzUsuńmogą być i z ogródka :) Ja miałam częśc z działki a część z parku ;)
UsuńA jak należy je obrać?
OdpowiedzUsuńobierałam tylko z tych zielonych końcówek. Niektórzy wydłubują dodatkowo ziarenka. Moje nie były gorzkie i darowałam to sobie ;)
Usuń