Pokochałam soczewicę.... zdecydowanie :) Jakoś wcześniej nie miałam okazji zbyt wiele razy jej jeść, a szkoda, bo to jedna z najzdrowszych roślin strączkowych bogata w wapń, białko i żelazo...
Dzisiejszy obiad powstał w oparciu o bób z boczkiem i cebulką po góralsku, który publikowałam już wcześniej na blogu. Pysznie wyszło... szybko i pysznie. Polecam wam i to baaardzo :)
Składniki:
500g zielonej soczewicy
bulion drobiowy lub lekko osolona woda
200g baleronu lub boczku
3 cebule
Soczewicę gotować w bulionie ok 15-20 minut (do miękkości, soczewica nie wymaga wcześniejszego namaczania jak np. fasola). W międzyczasie podsmażyć boczek pokrojony w kostkę lub paski i cebulę pokrojoną w piórka. Odcedzić soczewicę i dodać do boczku i cebuli. Wymieszać i doprawić jeszcze ewentualnie solą i pieprzem. Posypać pietruszką lub zieloną cebulką.
Smacznego :)
Z cebulką - jak najbardziej zrobię. :) Boczku nie lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne zdjęcia. :) Potrawa na pewno smakuje fantastycznie!:)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co jutro na obiad :)
OdpowiedzUsuńkurcze a ja jeszcze nigdy nie miałam przyjemności jeść soczewicy:) zaintrygowała mnie twoja potrawa:)
OdpowiedzUsuń