Gdy zobaczyłam na blogu Śladami Słodkiej Babeczki drożdżówki z budyniem wiedziałam że zrobienie podobnych to tylko kwestia czasu.... Ostatnio strasznie chodziły za mną właśnie takie bułeczki i dziś już nie dałam im dłużej czekać :) Bazą były wcześniej już robione przeze mnie bułeczki drożdżowe z truskawkami które bardzo mi smakowały. Pozostało tylko dodać budyń i owoce. Wyszło pysznie więc polecam Wam baaardzo :)
Składniki:
500g mąki pszennej
40g drożdży
110g cukru
3/4 szkl. letniego mleka
2 jajka
szczypta soli
80g masła
skórka otarta z 1/2 cytryny
składniki na lukier:
ok. 1/2 szkl. cukru pudru
sok z 1/2 cytryny
skórka otarta z 1/2 cytryny
ponadto:
kilka nektarynek
budyń waniliowy lub śmietankowy ugotowany wg przepisu jednak w mniejszej ilości mleka (ok 370-400ml)
roztrzepane jajko do posmarowania
Drożdże rozetrzeć z 1 łyżeczką cukru, mleka i mąki. Odstawić na 10 minut. Mąkę przesiać. Dodać wszystkie składniki i dobrze wyrobić. Ciasto odłożyć w naoliwionej misce do podwojenia objętości. Przykryć ściereczką.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę i leciutko wyrobić. Podzielić na 12 równych kawałków. Uformować z nich okrągłe bułeczki i ułożyć je na blasze wyłożonej matą do pieczenia. W środku każdej bułeczki zrobić wgłębienie (np. za pomocą małej szklaneczki) Do każdego wgłębienia nałożyć po łyżeczce budyniu i ułożyć obrane i pokrojone w kostkę . Odstawić do ponownego napuszenia na ok 20 minut. Nagrzać piekarnik do 200 stopni. Po napuszeniu bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 20-25 min do zezłocenia.
Upieczone studzić na kratce, a zimne polać lukrem. Można też posypać cukrem pudrem
Smacznego :)
Prezentują się po prostu pięknie. :) Z rana taka drożdżówka potrafi na pewno nieźle poprawić humor.
OdpowiedzUsuńOj kusisz !
OdpowiedzUsuńCudowne! Cieszę się, że Cię 'natchnęłam':))
OdpowiedzUsuńojjj kochana juz wiem co będę piekła w niedzielę :D wiesz, ze ja uwielbiam Twoje drożdżówki :) No chyba, ze zaprosisz mnie na swoje :D
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają, bardzo lubię domowe drożdżówki:)
OdpowiedzUsuń