Strony

28 lipca 2013

Mięso w słoikach z galaretką

 

Dzisiaj szybciutko.... Prosiliście mnie na facebooku o przepis na mięso w słoiku "takie jak dawniej się robiło" ;) Nie wiem czy to właśnie jest takie "jak dawniej", ale muszę stwierdzić, że smakuje wybornie. Pyszne delikatne z cudowną galaretką. Smakuje świetnie zarówno na zimno jak i ciepło.  Przepis znalazłam na stronie W mojej kuchni. Polecam baaardzo :)


Składniki:
1,5 kg łopatki wieprzowej
1 kg boczku
1/2kg szynki 
2 płaskie łyżki soli peklowej
przyprawa warzywna (klik) do smaku
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżka majeranku
1 łyżeczka przyprawy do mięsa Delikat (można zastąpić słodką papryką)
4 łyżki żelatyny w proszku
3 ząbki czosnku
1200ml zimnej wody


Łopatkę i boczek pokroić w kostkę. Szynkę zmielić w maszynce o średnich oczkach. Wszystkie składniki wymieszać dokładnie i chwilę wyrabiać. Na koniec dodać żelatynę i wymieszać raz jeszcze. Mięso przekładać do wyparzonych i suchych słoików. Mocno zakręcić.
Wstawić do zimnego piekarnika i piec od momentu uzyskania temp.180 stopni 2 godziny. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i wystudzić. Na drugi dzień powtórzyć proces pasteryzacji - tym razem 1 godzina w temp. 130 stopni. Przechowywać można w chłodnym miejscu przez ok rok... o ile wcześniej nie zniknie ;) Z podanych proporcji wychodzi ok. 7 szt 1 litrowych słoików.
Smacznego :)




23 komentarze:

  1. Witam,robie podobnie ale nie uzywam do tego typu wyrobow żelatyny.Gotuje nożki w małej ilosci wody ,obieram z mięsa ,mieso miele z innym a wode przecedzam do tego mięska .

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis intrygujący. Przyda się do robienia jedzonka dla studenta :)
    Tylko mam problem, co zrobić z tą wodą? W którym momencie ją dodać? Czy rozpuszczać w niej żelatynę, czy sypką posypać mięsko?

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj spróbuję na pewno ;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, smak dzieciństwa :) Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, smak dzieciństwa :) Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam!
    Mam ochotę zrobić to mięsko, jednak boję się tej pasteryzacji w piekarniku. Nigdy tak nie robiłam. Czy te słoiki nie popękają?

    OdpowiedzUsuń
  7. Robię właśnie to mięsko i myślę,że zakrętki do słoików powinny być metalowe,,,,chociaż pewności nie mam!
    Czy mogę prosić o podpowiedż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak zawsze używam tylko metalowych. Trzymam kciuki :)

      Usuń
  8. Nie popękały.Dzisiaj powtarzam proces pasteryzacji. Potem zostaje już tylko degustacja!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziś robię właśnie mięsko i pierwszy raz pasteryzuję .Nałożyłam do słoiczków zostawiając rezerwę ok 2 cm od brzegów słoiczków a mimo tego lekko kipiało i widzę ,że mało zostało płynu. Ponadto, trochę się zarumienił od góry.
    Jutro druga pasteryzacja krótsza w 130 stopniach.
    Boję się,że nie będzie smaczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak wykipiało to się nie popsuje? ? ?

      Usuń
    2. zarumienienie od góry to jest normalne :) To że wykipiało to już raczej nie... Nie wiem czy wytrzyma tak długo jak powinno... Po wystygnięciu należy sprawdzić czy wieczko jest wklęsłe i dobrze zamknięte

      Usuń
  10. Zrobiłam, jest pyszne! Tylko co z tego jak mama rzuciła hasło "jad kiełbasiany" i poległam! Nie wiem co robić :( naczytalam się trochę o nim i się boimy jeść.. Niby 1,5 słoika zjedliśmy parę dni temu, ale strach jest :(( szkoda mi wyrzucać! :( Dzwoniłam do sanepidu to nie robią badań na jad kiełbasiany - ciekawe! Trzeba się zatruć żeby wiedzieć czy był czy nie :( Niby pasteryzowałam gotując w wodzie słoiki 3 dni po 2 godziny i powinno to zabić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robiłam to mięso wielokrotnie i nie zatrułam się ani raz :) Spokojnie jeśli mięso jest świeże i kupowane z pewnego źródła , słoiki sa wyparzone i pasteryzacja jest prawidłowo zrobiona to nic się nie wydarzy ;)

      Usuń
  11. jeszcze nie zrobiłem ale czuje ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nie zrobiłem ale czuje ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  13. Robilem kilka razy w malych sloikach ale galaretka w sloiku nie byla twarda.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszędzie czytam, że mięso w słoikach można trzymać nawet 3 tygodnie, 3 m-ce, a dlaczego tylko tyle?. W 1944 roku mój wujek z drugim czlowiekiem uciekli z obozu k.Lublina i w styczniu 1945 roku, gdy przeszedł front byli juz koło Gdyni w pewnej wiosce. Głodni, brudni, niewyspani bali sie wyjść z lasu, ale głód ich zmusił , i gdy zaczeło sie rozwidniać wybrali domek z oknami be szyb. Gdy zajrzeli do środka okazało sie, że nie ma mebli, jest pusty. Weszli do środka i ze zmeczenia połozyli sie na snopku słomy. Głód nie dawał zasnąć, wiec zaczeli rozglądać i zobaczyli schody do piwnicy. W piwnicy, pod sterta gałęzi znaleźli weki z mięsem, z powidłami, ogórkami... z datą nawet 1936 r. Napisy były niemiecku. Po otworzeniu wszystko było pachnące, świeżutkie, smaczne. Bez chemii z pewnością.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dlatego że weki lubią chłód i ciemne pomieszczenia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam nigdzie nie ma informacji dla czego podczas pasteryzacji na dnie słoika wytrąca się ciecz inaczej ujmując brak jest typowej galaretki. Mięso w słoiku to łopatka z golonką ze zmieloną skórą

    OdpowiedzUsuń