Dawno nie piekłam chleba.... Na tyle dawno, że zapomniałam dokarmić zakwas i szczerze mówiąc nie wiem czy coś z niego jeszcze będzie.... Chleb jednak być musi, więc wspomogłam się drożdżami :) Powrzucałam, zamieszałam....Może niezbyt urodziwie, ale pysznie wyszło więc się dzielę :)
Składniki:
500g maki orkiszowej typ 700-750
1,5 łyżeczki soli
50g drożdży
1,5 łyżeczki cukru
350 ml letniej wody
2 łyżki skwarek (klik)
50g ziaren słonecznika
50g płatków owsianych
3 łyżki otrębów orkiszowych
Słonecznik,otręby i płatki uprażyć na suchej patelni. Wystudzić. Drożdże rozetrzeć z cukrem, dodać odrobinę mąki i wody. Wymieszać i odstawić na 15 minut aż ruszą. Wszystkie składniki bardzo dokładnie wyrobić dodając na koniec skwarki i uprażone ziarna. Odstawić pod przykryciem do naoliwionej miski aż podwoi objętość. Po tym czasie krótko wyrobić, uformować bochenek i umieścić w natłuszczonym i obsypanym otrębami garnku żeliwnym. Odstawić na 30 minut. Po tym czasie wstawić do nagrzanego piekarnika (pod przykryciem - garnek powinien być wysoki, gdyż chleb nam urośnie. Można również ciasto piec w podłużnej blaszce) w temp. 240 stopni na 30 minut. Po tym czasie zdjąć pokrywkę, zmniejszyć temp. do 200 stopni i piec jeszcze 15-20 minut. Chleb jest upieczony, gdy postukany od spodu wydaje głuchy dźwięk. Smacznego :)
to ja porywam tą kromeczkę:)
OdpowiedzUsuńmmm... cudowny, cudowny bochenek!
OdpowiedzUsuńCudowny, pachnący, domowy chlebuś. Czego chcieć więcej?:)
OdpowiedzUsuńTeraz nastafia jakaś moda na dietę orkiszową…….nie wiem czy dobrze napisałam,ale jeśli ma tak wyglądać ta dieta z takim pysznym chlebkiem…..hmmmm
OdpowiedzUsuńhttp://bit.ly/pakietmedyczny