Tradycyjne pączki z Nowego Orleanu pokryte grubą warstwa cukru pudru. Różnią się od naszych zarówno kształtem (te są kwadratowe) jak i smakiem.... Wychodzą bardziej .... chrupiące zewnątrz. Zniknęły błyskawicznie :) Przepis znaleziony tutaj (klik). Jeśli jeszcze nie jedliście to polecam baaardzo. Warto je wypróbować chociażby podczas karnawału :)
Składniki:
550g mąki pszennej tortowej
2 łyżeczki drożdży suszonych
1 łyżeczka soli
60g cukru
1 jajko
300g mleka
30g masła roztopionego
ponadto:
cukier puder do posypania
olej do smażenia
Wszystkie składniki ciasta bardzo dobrze wyrobić na gładkie i elastyczne ciasto. Przełożyć je do naoliwionej miski, przykryć i odstawić w ciepłym miejscu na 2 godziny. Po tym czasie odgazować (wsadzić pięść do miski i 2-3x wbić w ciasto). Miskę ponownie przykryć i wstawić tym razem do lodówki na 1 godz.
Po tym czasie wyjąć i na oprószonej mąką stolnicy rozwałkować na grubość ok 0,5cm
Wycinać kwadraty o wielkości 5x5cm Powinno nam wyjść ok 24-26 szt (ja część zrobiłam też mniejszych 3x3 oraz część prostokątów 3x4). Odstawić na 10-15 min do leciutkiego napuszenia.
Smażyć na rozgrzanym oleju. Najpierw ok. 2 min z jednej strony a następnie z drugiej. Usmażone odkładać na ręcznik papierowy. Jeszcze ciepłe grubo posypać cukrem pudrem
Smacznego :)
Ładne te pączuszki Elizo :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
smakowicie wyglądają te pączki ja również życzę ci miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńmmmm... okres pączkowy się zaczyna.
OdpowiedzUsuńjaa, ale ładne i kuszące!
wszędzie widzę te pączusie i jestem pewna, że w końcu trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńale kusisz!:) mmm
OdpowiedzUsuńmmm bajgle ;)
OdpowiedzUsuńzjadłabym z ochotą!
Kwadratowe pączki? Haha, dobre! :) Fajne, podobają mi się :) No smażone na oleju, więc zdrowsze dla serca niż te na smalcu.
OdpowiedzUsuń