Przepis na to ciasto mam już od wielu lat w swoim zeszycie. Z tego co wiem pochodzi on z książki „Moje sekrety kulinarne” autorstwa Bożeny Dykiel. Troszkę go zmieniłam po swojemu, dodałam biszkoptowy spód z przepisu mojej cioci i dzisiaj Wam prezentuję całość :)
Składniki na spód*:
4 jajka
3/4 szkl. cukru
½ szkl mąki tortowej
½ szkl. mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka octu
*biszkopt mozna równiez zastapić gotowymi okrągłymi biszkopcikami
Białka ubić z cukrem na sztywno. Pod koniec ubijania dodać ocet. Następnie nie przerywając miksowania dodawać po jednym żółtku, ekstrakt waniliowy, przesiane mąki i proszek do pieczenia.
Ciasto przelać do natłuszczonej i wysypanej kaszą manną blaszki (25x33). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 35 minut w temp.180 stopni na złoto. Upieczony biszkopt wystudzić.
Składniki na masę śmietanową:
500 ml śmietany kremówki 36%
¼ szkl gorącego mleka
4 łyżeczki żelatyny
1 łyżka cukru pudru
1-2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 puszka brzoskwiń w syropie
2 galaretki w różnych kolorach (do pokrojenia do masy np czerwona i zielona)
2 jednakowe galaretki (na wierzch ciasta np pomarańczowe)
bakalie wg uznania (orzechy, migdały, żurawina – ja nie daję)
Galaretki przeznaczone do pokrojenia do masy rozpuścić w 300ml wrzątku (każdą) i odstawić do stężenia (można to zrobić np. dzień wcześniej). Po stężeniu pokroić w kostkę.
Brzoskwinie odcedzić. 3-4 połówki pokroić w kostkę, resztę w plastry (te posłużą nam do dekoracji wierzchu ciasta).
Żelatynę namoczyć w mleku i bardzo dokładnie rozmieszać. Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem. Do ubitej wmieszać żelatynę i dokładnie zmiksować. Dodać pokrojone galaretki w kostkę i brzoskwinie.
Biszkopt naponczować lekko słodką wodą lub syropem pozostałym z odcedzenia brzoskwiń.
Masę wyłożyć na naponczowany biszkopt. Wyrównać, ułożyć na wierzch brzoskwinie pokrojone w plastry, lekko docisnąć i wstawić do lodówki celem schłodzenia.
Gdy masa już jest wystarczająco sztywna wylewamy na wierzch tężejące galaretki. Ponownie wstawiamy do lodówki
Smacznego :)
To ciacho to troche takie wspomnienie lata. Owocowe, lekkie i pyszne.
OdpowiedzUsuńJaki śliczny -kolorowy i z pewnością pyszny. :)
OdpowiedzUsuńwow! ale cudownie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńcudowne, letnie ale i przypomina dzieciństwo:)
OdpowiedzUsuńjest ładnie od tych galaretkowych kolorów:-)
OdpowiedzUsuńprze cudnie tu dzisiaj u ciebie:) ile kolorów:D
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki. Ciatko jak z cukierni! *_*
OdpowiedzUsuń