Strony

15 marca 2012

Pijane misie



Przepis na pijane misie krąży po sieci już od dłuższego czasu :) Pierwszy raz zobaczyłam go na stronie Kwejk.pl i postanowiłam sobie wtedy, że kiedyś wypróbuję... Dzisiaj je zrobiłam :) "Samodzielnie" smakują... tak sobie... tzn jak dla mnie za mocne ;) ale są fajnym efektownym dodatkiem do drinków (kolorowe, nabite na patyczki ładnie sie prezentują). Przepis jest banalnie prosty...

Żelki zalewamy dowolnym alkoholem (tak ok. 1-2 cm ponad powierzchnię żelków), szczelnie przykrywamy i wstawiamy do lodówki (!) na minimum 5 dni codziennie mieszając by równo nasiąkły. By żelki zachowały ładny kształt muszą być w chłodzie.
Nie trudno zgadnąc że "opity miś" to ten z prawej strony ;)
Na zdrowie :)




10 komentarzy:

  1. Również dużo o nich słyszałam, może w końcu i ja zrobię;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja niedawno je robiłam, zalałam domową cytrynówką bo akurat miałam pod ręką :) efekt końcowy dosyć mi smakował, chociaż jak na mój gust to wyszły trochę za słabe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A dla mnie to nowosc, hihihhi "Pijane Misie" fajna nazwa!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę sobie takie pijane miśki zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow niesamowite :) Troche to burzy moje dzieciece wspomnienia o miśkach, ale trzeba spróbowac :D

    OdpowiedzUsuń
  6. też robiłam. dla mnie pyszne samodzielne, wyjadałam jeden po drugim :) chociaż fakt, że zalałam "słabszymi" procentami

    OdpowiedzUsuń
  7. Hihihi... uważaj, żeby towarzystwo opieki nad miśkami się nie zorientowało, że niewinne misie tak napoiłaś :-))
    Oj chyba mam głupawkę, a żadnego miśka nie skonsumowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja sie njbardziej bałam o "moje domowe towarzystwo opieki na miśkami" ;) "mamusiu a co to będzie???" ;) Na najwyższej półce w lodówce i zaznaczome mieli że to nie dla nich ;)

      Usuń
  8. hehe :) uwielbiam!jestem fanem tego sposobu alkoholizowania sie :P te zlote miśki w Lidlu za dyszke byly, takie duze opakowanie! wiec kupilem!

    OdpowiedzUsuń