Pyszne chrupiące ciasteczka. Najpopularniejsze ponoć w krajach skandynawskich w okresie Bożego Narodzenia. Do ich wykonania niezbędne będą specjalne formy rozetkowe, które można znaleźć w babcinych szafkach lub sklepach z artykułami wyposażenia kuchni.
Podobne ciasteczka robiłam już tutaj i tutaj. Dzisiejsza propozycja znaleziona na blogu Moje Wypieki jest bardzo podobna, ale wzbogacona o skrobię ziemniaczaną, która nadaje ciasteczkom delikatności i chrupkości. Polecam baaaardzo zwłaszcza w karnawale :)
Składniki:
1 szkl mąki pszennej tortowej
1 szkl. mleka
2 duże jajka
1,5 łyżeczki cukru
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
cukier puder do posypania
olej do smażenia
Wszystkie składniki na ciasto bardzo dokładnie zmiksować. W rondelku rozgrzać olej i wstawić do niego rozetki. Przed nałożeniem ciasta muszą być dobrze rozgrzane. Nagrzaną rozetkę zanurzyć w cieście do wysokości ok. 3/4. Rozetkę trzymamy zanurzoną w cieście do momentu dopóki słyszymy charakterystyczne skwierczenie. Gdy ucichnie delikatnie przenosimy rozetkę z ciastem na tłuszcz. Chwilę smażymy po czym zdejmujemy i ustawiamy pustą rozetkę w tłuszczu (celem kolejnego nagrzania). Ciasteczka pieczemy na złoto, odstawiamy do odsączenia na ręcznik papierowy i posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :)
Śliczne Ci wyszły!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Skandynawowie znaja sie na wypiekach rownie dobrze co na meblach i kryminalach :)
OdpowiedzUsuńoprószone cukrem pudrem wyglądają najładniej :-)
OdpowiedzUsuńpiękne kształty ;]
OdpowiedzUsuńach, ja też chcę taką jedną rozetkę!
Skandynawskie? No proszę :) Toż to taki stary przepis, które robiło wiele naszych mam i babć :) Babcie z pewnością nie wiedziały, że te rozetki są skandynawskie ;)
OdpowiedzUsuńTeż je robiłam - rok temu. Fajne są :)
Pysznie wyglądają te rozetki :)
OdpowiedzUsuńSą świetne. Właśnie grzeje się olej na kolejne rozetki. Świetna przekąska do kawy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTydzień temu robiłam wyszły pyszne, tylko mam problem bo niekiedy ciasto spadało z foremki i nie zdążyłam przenieść go do garnka... takie gluty w misce zostawaly i część masy sie marnowala... Proszę o radę :)
OdpowiedzUsuńTydzień temu robiłam wyszły pyszne, tylko mam problem bo niekiedy ciasto spadało z foremki i nie zdążyłam przenieść go do garnka... takie gluty w misce zostawaly i część masy sie marnowala... Proszę o radę :)
OdpowiedzUsuńZa słabo rozgrzana foremka. Musisz chwilkę przytrzymać w cieście by do rozgrzanej formy przylgnęło ciasto ;)
Usuńświetnie wyglądają;)
OdpowiedzUsuń