Grissini chodziły za mną od dawna..... Z reguły je kupowałam - dzisiaj postanowiłam zrobić samodzielnie. Cudownie mięciutkie gdy jeszcze ciepłe z czasem gdy stygną - lekko twardnieją . Fantastyczne do chrupania. W zależności od tego jakich użyjemy dodatków - mają różne smaki. Można również dodać do ciasta nap. suszone pomidory lub przetarty czosnek. Przepis znaleziony w książce "Pieczywo". Polecam baaaardzo :)
Składniki na 56 paluszków:
900g mąki pszennej typ 450
1 łyżka soli
40g drożdży
1/2 łyżeczki soli
200g miękkiego smalcu
3 łyżki oliwy z oliwek
500ml letniej wody
jajko roztrzepane do posmarowania
sezam, sól morska, kminek do posypania
Drożdże rozetrzeć z cukrem i rozmieszać z małą ilością wody. Odstawić na 15 minut.Wszystkie składniki zagnieść tworząc elastyczne ciasto. Przełożyć do naoliwionej miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 min. Po tym czasie ciasto lekko wyrobić i podzielić na pół. Każda połówką podzielić na 28 kawałków z których uformować pałeczki o długości ok 30 cm. Ułożyć je na blasze i odczekać 15 minut. Po tym czasie posmarować jajkiem i posypać wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 12 minut na środkowym poziomie w temp 220 stopni. Po tym czasie przełożyć na najwyższy poziom i piec jeszcze 2 minuty. Powtórzyć proces z pozostałymi paluszkami. Smacznego :)
też za mną chodziły i też w końcu chyba muszę wziąć i je zrobić:D:D wyszły bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńz tej porcji mąki musi ich wychodzić bardzo dużo? połwa porcji chyba wystarczy dla dwojga na wieczór filmowy? :)
OdpowiedzUsuńZ podanych proporcji wychodzi 56 paluchów o długości ok 30 cm. :)Jak sa mięciutkie to szybko wchodzą ;) Z oliwą i suszonymi pomidorami..... pyyycha :)
UsuńUwielbiam! Pieknie wyglądają u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia! :D
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki :)
UsuńWitam, a ja z innej beczki chciałam zapytać: nie ma już wyszukiwarki? Szkoda, była bardzo pomocna :( Pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńno właśnie coś się popsuło i przestała wyszukiwać . Też mi jej brakuje... Pracuję nad tym :)
UsuńUwielbiamy! Pięknie wyglądają:) U mnie znikają w bardzo niewyjaśnionych okolicznościach...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O... fajny przepis :) Koniecznie do wypróbowania!!!
OdpowiedzUsuńNajczęściej je kupuję, ale przepis na nie jest bardzo prosty więc muszę je zrobić bo córcia je uwielbia:-)
OdpowiedzUsuń:) specjalnie kupiłam już dwa razy drożdże żeby je zrobić, za każdym razem zużyłam je inaczej - muszę w końcu się zmobilizować! Nie wiem jak udaje się Pani prowadzić taki ładny blog przy dwójce dzieci, ja przy mojej dwójce ( 2 lata - Ola i 5 m-cy- Bartoszek) nie mam czasu, aby ogarnąć swój blog, a chciałabym tak jak Pani inspirować innych swoimi kuchennymi wyczynami - zazdroszczę (pozytywnie) i podziwiam. Po mimo wszystko zapraszam też do mnie: http://chochelka.blox.pl/html
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję bardzo za ciepłe słowa :) Jak to robię? To proste :) Jestem permanentnie niewyspana :D hahahaha A tak na serio to dzieci już mam troszkę większe i rano zawsze są w szkole i przedszkolu. Wtedy gotuję/piekę sprzątam dom i zajmuję się całą masa innych rzeczy :) Wieczorem jak już zasną wpisuję przepisy na bloga :) Ot i wszystko :) A do Ciebie na bloga na pewno zajrzę ;) Pozdrawiam :)
UsuńP.S. komentarz z konta męża, dlatego krzysioo :)
OdpowiedzUsuńoj jaki fajny przepis !!!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://bit.ly/pakietmedyczny
O to ja też spróbuje zrobić. Ja również kupuję grissini w Tesco albo w biedronce i zajadam z taki serkiem fromage.
OdpowiedzUsuń