Jakiś czas temu obiecałam na stronie bloga na facebooku wszystkim fanom torcik...
Dzisiejszy Wpis dedykuję właśnie Wam, za to że jesteście i jest Was coraz więcej, za Waszą obecność, za komentarze, które motywują mnie nieustannie do pracy nad sobą i blogiem. Dziękuję Wam :)
Zapraszam na absolutnie pyszny a przy tym banalnie prosty w wykonaniu torcik z frużeliną wiśniową i bitą śmietaną z dodatkiem chrupiących płatków migdałów.
Składniki:
2 opakowania ciasta francuskiego (2x275g)
1 jajko
80g płatków migdałów
800g wiśni*
3/4 szkl cukru
3 łyżki mąki ziemniaczanej
750 ml śmietany 36%
1/4 łyżeczki cynamonu
Ciasto francuskie złożyć na pół tak by powstało nam coś na wzór kwadratu. Lekko rozwałkować i wykroić koło (można to zrobić ręcznie lub np obręczą z tortownicy 24-26 cm). Ciasto przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w 200 stopniach ok. 15 minut.
Z drugim ciastem postąpić tak samo tzn: złożyć na pół, lekko rozwałkować i wykroić koło o takiej samej średnicy. Podzielić go na 12 równych trójkątów a każdy z nich posmarować jajkiem i posypać płatkami migdałów. Piec na złoto w 200 stopniach przez 15 min
Spód ciasta włożyć do tortownicy i zapiąć obręcz.
Wiśnie wydrylować, zasypać cukrem i zalać wodą tak by je przykryła. Ugotować kompot. Mąkę ziemniaczaną rozmieszac z małą ilością zimnej wody i wlać do wiśni. Powstanie nam gęsta frużelina. Lekko przestudzoną wykładamy na spód z ciasta francuskiego i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia (u mnie było jej troszkę więcej więc całości nie wykładałam - została jako dodatek do deseru). W tym czasie ubijamy śmietanę na sztywno pod koniec dodając cynamon. Owoce powinny być wystarczająco słodkie ale jeśli chcemy można śmietanę minimalnie posłodzić cukrem pudrem (ok 1/2 łyżki dodana w trakcie ubijania).
Gotową śmietanę wyłożyć na wiśnie i wyrównać. Dobrze schłodzić. Przed podaniem zdjąć obręcz. Boki obsypać płatkami migdałów a na wierzchu poukładać trójkąty z ciasta francuskiego.
Smacznego :)
*wiśnie mogą być także ze słoika wówczas potrzebujemy ich ok 550-600g. Nie wymagaja też długiego gotowania - wystarczy je zagotować.
przepis z moimi zmianami inspirowany gazetą Tina z maja 2004.
Jaki piękny! :)
OdpowiedzUsuńWygląda wyśmienicie!:)
OdpowiedzUsuńMarcella
http://la-passione.blog.onet.pl/
Bardzo fajny torcik:) Na pewno pyszny:)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie trochę za dużo bitej śmietany, ale poza tym musi być pyszny!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, chętnie spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńpiękny!ale bym zjadła teraz coś takiego!
OdpowiedzUsuńAleż to smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje ten torcik;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się wierzch, niesamowicie pomysłowy.
OdpowiedzUsuńnaprawdę, ciasto wykwintne, pełne gracji i niebywale odświętne.
jejku jaki piekny..... juz mam na niego ochote!!!!
OdpowiedzUsuńJakie cudo! Wygląda przepięknie aż trudno uwierzyć, że nie jest wcale, aż tak trudny do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńWspaniały, bardzo ładnie się prezentuje !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam serdecznie za ciepłe słowa :) Torcik jest na prawdę bardzo prosty i szybki w przygotowaniu a robi wrażenie :) Pyszny jest :)
OdpowiedzUsuńStrasznie smakowity:) takie kuszenie to niesprawiedliwe jest:):)
OdpowiedzUsuńwow!! wyglada nieziemsko, az slinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńojejuuuuuuuuuuuuuuuu ależ kuszące.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie i zapewnie smakuje przepysznie !!!
OdpowiedzUsuńhttp://bit.ly/pakietmedyczny