Nie piekłam nic od tygodnia.... Dla mnie to wieki... Dieta i słodkie zapachy to nie jest zgrany duet, ale co zrobić... Dzieciaki już się zaczęły dopominać o coś pysznego więc nie było wyjścia ;) Wtorki raczej czasowo trudne do ogarnięcia mam więc padło na coś mało kłopotliwego - buchty. Przepis już jakiś czas temu zobaczyłam u Asi na blogu Śladami Słodkiej Babeczki. Tak mnie oczarowały że po prostu musiałam je zrobić :) Nie zawiodłam się :) Wyszły genialne! Mięciuteńkie, maślane, mega puchate. Ponieważ nie miałam dużo czasu zwiększyłam o 10g ilośc drożdży dzięki czemu ciasto wyrastało niespełna godzinę ;). Polecam Wam baaaardzo :)
Składniki:
500g mąki pszennej tortowej
40g drożdży (oryginał mówi o 30g)
50g cukru
250ml letniego mleka
40g rozpuszczonego wystudzonego masła
2 jajka lekko roztrzepane
1/2 łyżeczki soli
ponadto:
6 łyżek roztopionego masła
konfitura, dżem lub czekolada do nadzienia
cukier puder do posypania (opcjonalnie)
Drożdże i cukier wsypać do letniego mleka. Rozmieszać i odstawić na 5-10 min. Mąkę przesiać i wymieszać z solą. Dodac jajka i rozpuszczone drożdże. Dokładnie wyrobić. Na koniec dodać rozpuszczone masło i nadal wyrabiać. Ciasto ma być miękkie i elastyczne ale ładnie odchodzić od miski. Odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia (ma podwoić swoją objętość). U mnie zajęło to ok 45 minut. Po tym czasie ciasto wyłożyć na stolnice i krótko wyrobić. Podzielic na ok 50g kawałeczki (u mnie ok 19 sztuk). Dno tortownicy (26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia a boki natłuścić. Lepić kulki i ciasno układać jedna obok drugiej. Jeśli chcemy by buchty były nadziewane, wówczas z ciasta robimy placuszek, nakładamy ok 1 łyżeczkę nadzienia (u mnie czekolada, która pozostała mi po fondue czekoladowym*) i sklejamy końce do środka. Zlepieniem układamy na spód. Odstawiamy do napuszenia na ok 20 minut. W tym czasie można nagrzać piekarnik do 190-200 stopni. Napuszone buchty posmarować roztopionym masłem. Piec ok 25-30 minut (po 15 minutach przykryć folią).
*moja zrobiła się po fondue trochę twarda więc dodałam odrobinę golden syrupu. Jeśli robimy z tabliczki wówczas można dać po prostu po kostce czekolady :)
Smacznego :)
Apetycznie się prezentują te buły :) Przepis zapisany!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają! Buchty sa pyszne, oj tak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
w sam raz na śniadanko lub podwieczorek :)
OdpowiedzUsuńPięknie puszyste;) A jak z czekoladą to biorę je w ciemno;)
OdpowiedzUsuńNo piękne Ci wyszły! Takie cudnie puszyste:) Aż znów mam na nie ochotę! Fajnie, że przepis Ci się spodobał:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Asiu dzieci same wcięły całą blaszkę!!!!!
UsuńStrasznie się cieszę!
Usuńale puchate! z czekoladą... pycha :)
OdpowiedzUsuńapetycznie to wygląda a dodatek czekolady genialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńale sliczne:)
OdpowiedzUsuńRobilam z podwujnej porcji , sa przepysne !!!!:D:D dziekuje !!
OdpowiedzUsuń