Wielkorotnie zdarzało mi się rezygnować z przepisów w których jednym ze składników był golden syrup. Po prostu go nie miałam. Z czasem zaczęłam zastępować jego mniejsze ilości - miodem, ale to nie to... Ostatnio wypatrzyłam na blogu DarkAngelika przepis na domowy golden syrup. Jest idealny, ma piękny kryształowo - bursztynowy kolor o leciutko kwaskowym smaku. Przed świątecznymi wypiekami warto mieć go w swojej szafce. Polecam baaaardzo :)
Składniki:
- 200g cukru
- 50g wody
W większym rondelku zagotować wodę z cukrem i podgrzewać na średnim ogniu do momentu aż całość zrobi się rzadka i uzyska piękny ciemnozłoty kolor. Nie może być zbyt ciemne, gdyż przypalony cukier nabierze gorzkiego smaku. Zdjąc z ognia.
Następnie:
- 1 kg cukru
- 600g wrzącej wody
- 2-3 łyżki cytryny
Do gorącej mieszaniny delikatnie wlewać wrzątek - ostrożnie, bo całość może wybuchnąć). Następnie dodać cukier i sok z cytryny. Dobrze wymieszać, zagotować i zmniejszyć gaz do minimum pozostawiając na ogniu jeszcze 45 minut. Po tym czasie syrup będzie gotowy. Wystudzić i przelać do słoja. (po wystygnięciu zgęstnieje). Z podanego przepisu wychodzi ok. 1 litra golden syrupu, który może być ponoć przechowywany do roku ;)
Ten kolor jest wprost obłędny! A zdjęcie z polewania placuszków...mmm..aż zrobiłam się głodna;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten złoty kolor!
OdpowiedzUsuńmam jeszcze zapas w szafce ale fakt warto go miec bo ciężko gdziekolwiek dostac, dobrze, ze receptura krąży w internecie :)
OdpowiedzUsuńCudowny :) Kolor obłędny :)
OdpowiedzUsuńA ja takiego przepisu szukałam parę lat :)
Zrobię z pewnością. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie wygląda! Już wiele razy robiłam podchody do zrobienia go, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie, ale skończy mi się kupny, to sama sobie zrobię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A jak z przechowywaniem go?
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis na ten magiczny syrop! w końcu go zrobię! :)
OdpowiedzUsuńOlkor Dorotus na swoim blogu gdzie ten przepis równiez się znajduje pisze że do roku. U mnie podejrzewam że dużo szybciej zejdzie ;)
OdpowiedzUsuńO mamo, jakie piekne zdjecia...
OdpowiedzUsuńjaki złocisty :) na pewno go zrobię
OdpowiedzUsuńprzepiekne zdjecia:) a taki syrop to fajnie miec w szafce:)
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie! muszę go zrobić :) zdjęcia cudowne.. ten blask...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia pełne słońca :) A syrop polecam z naleśnikami polanymi jeszcze masełkiem, mniam
OdpowiedzUsuńJeszcze raz bardzo bardzo Wam dziękuję :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor! Tak samo rezygnuję z przepisów z tym syropem, właśnie z jego braku. Będę musiała sobie taki sprawić ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis, Ciociu :* Wczoraj robiłam :) Przez co termin przydatności do spożycia upływa 12.12.12 ;D Cieszę się, że wreszcie znalazłam ten magiczny specyfik, którym polewa się pancakes. Do tej pory myślałam, że to syrop klonowy, ale nie był on tak gęsty, jak na zdjęciach... A tu proszę, złocista mikstura z płynnego cukru ;)
OdpowiedzUsuń:) Martuś bardzo się cieszę :) U nas już nie ma ponad połowy słoja więc do 2012 na bank nie wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńWitam.Jak się cieszę,że znalazłam przepis na ten syrop.Dzisiaj zrobiłam wyszedł pyszny lekko kwaśny posmak a kolor cudo.Będą placki,naleśniki i ciasto.Dzięki i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUkradłam! Jest wysmienity, zwłaszcza teraz do pierniczków <3
OdpowiedzUsuńA czy cukier moze byc trzcinowy? Robil ktos z niego?
OdpowiedzUsuńja nie robiłam ale myślę że może ;)
UsuńZrobiłam, Udało się :) Bardzo dziękuję :) Był potrzebny do brytyjskich rurek i na pewno się udało dzięki niemu :)
OdpowiedzUsuńile to 50g i 600g wody ..... ??
OdpowiedzUsuńdobre pytanie ! Dopiero po tylu latach !!!!
OdpowiedzUsuń